Przydatne programy dla blogerów

Przydatne programy dla blogerów

Spis treści

Dla osoby, która raczej czyta blogi, niż je prowadzi, jest to „zabawa” – ot, skrobanie wpisów co jakiś czas na różny temat i liczenie na parę pozytywnych komentarzy. Niestety blogowanie nie jest tak urocze i proste na jakie wygląda, wymaga pewnego zaangażowania i organizacji, wiedzy na przeróżne tematy, opanowanych umiejętności retoryki i wyrażania siebie, a także wolnego czasu, którego jest spory niedostatek. Żeby ze swoim blogiem dotrzeć dalej, niż do kumpli z bloku, trzeba wynieść się ponad kilka zdań o swojej codzienności i zaangażować się w tematykę poważną, awangardową, skupić się na pisaniu porządnym i regularnym. Nie da się tego opanować wykorzystując jedynie własnej głowy. W tym celu powstały różne programy dla blogerów, jedne bardziej przydatne, a inne mniej. Jednak wszystkie mają na celu jedną rzecz – wsparcie w organizacji blogowania.

Programy dla blogerów – po co?

Jak już napisałem wyżej, nie każdemu są potrzebne programy dla blogerów, a jak już, to takie, z których korzysta się w życiu codziennym – notatnik, paint, jakaś stronka z grafikami. Sam swojego bloga tworzyłem, robiąc sobie harmonogram dla wpisów, by się nie pogubić i trzymać się terminów (wcześniej pisałem bardzo nieregularnie, bo mi się nie chciało). Całą resztę, czyli tematyka, budowa akapitów, treści do przekazania, miałem w głowie i dobrze mi z tym było. Ale nie każdy ma dostateczną podzielność uwagi, by wszystkie pomysły zmieścić obok, nie wiem, dbania o dzieci, uczenia się, pisania licencjatu, pracy. W tym celu powstały właśnie programy dla blogerów, ale i dla zwykłych użytkowników, które znacząco ułatwiają nadawanie wartości pisanym przez siebie treściom. Poniżej prezentuję w kategoriach te najwygodniejsze i najbardziej przydatne w karierze blogera.

>> Zapoznaj się z innymi artykułami w dziale Bloger!

Zbieranie szkiców

Najbardziej przydatne programy dla blogerów to te – według mnie – które pozwalają na zapisywanie spontanicznie zbieranych informacji wraz z jakimiś linkami, czy obrazkami, i możliwość otwierania ich na dowolnym sprzęcie, w dowolnym miejscu. W tym przypadku zdecydowanie polecam Simplenote. Pozwala on bowiem na tworzenie notatek i tagowanie ich, a dostępny jest na praktycznie każdym systemie – Android, OS, Windows, Linux. Podobną funkcję ma Evernote albo też znany użytkownikom pakietu Office OneNote. Obydwa oprogramowania udostępniają możliwość szybkiego przeklejania treści i dodawania obrazów, a także planowanie układu wszystkiego.

Harmonogram wpisów

Ważna dla blogera powinna być punktualność i dyscyplina, żeby czytelnicy nie musieli czekać w nieskończoność aż pojawi się coś nowego. Inaczej zrezygnują z subskrybcji bloga, dlatego warto ułożyć sobie plan dodawania wpisów, najlepiej tak, żeby pojawiały się minimum dwa razy w tygodniu. Tworzenia harmonogramów nie robię jednak z telefonu, robię to wyłącznie na pececie. W tym przypadku produktem godnym sprawdzenia jest Todoist z bardzo ładnym i intuicyjnym panelem. Ma także wiele możliwości pod względem układania planów i komunikowania o nadejściu tzw. deadline’u. Dobre jest także Trello, dostępne z poziomu przeglądarki. Pozwala na pracę nie tylko jednego blogera, ale całej ekipy. Dzięki temu łatwiej obdzielić ludzi obowiązkami. Jeśli korzystasz z WordPressa, zwróć uwagę na wtyczkę WP Notes. Służy ona raczej za notatnik w Kokpicie niż harmonogram, ale da się w niej ułożyć listę, a kwestia dopisania tekstów to parę sekund pracy.

>> Zobacz: Bezwysiłkowe pozycjonowanie bloga

Śledzenie ruchu

Kolejna sekcja najważniejszych programów dla blogera to te, które pozwalają mu śledzić ruch na stronie i analizować jakość tekstów oraz szansę na ich dobre wypozycjonowanie. Dla użytkowników WordPressa polecam zdecydowanie wtyczkę Yoast SEO. Śledzi pozycję fraz i sprawdza jakość tekstów, a także służy do promocji wpisów. Kolejnym godnym polecenia jest Jetpack do wskazywania na wykresie słupkowym ilości unikalnych odwiedzających w ciągu ostatnich dni. Bardziej neutralnym i „unisexowym” narzędziem jest darmowe Google Analytics. Sprawdza ruch na stronie i potrafi sprecyzować raporty, np. wskaże ile osób oglądało stronę na telefonie i ile czasu odwiedzającym to zajęło. Alternatywą dla GA zaś jest Piwik. Bardzo prosty w obsłudze, intuicyjny i bezpieczny – bowiem tylko użytkownik ma wgląd w statystyki, a nie właściciele Google.

Zdjęcia i grafiki

Osoba wyspecjalizowana w jednej dziedzinie rzadko „robi dobrze” w innej. Ktoś, kto zna się na poprawnej polszczyźnie i pisze naprawdę ciekawe artykuły, może mieć problem z dobraniem odpowiedniej grafiki czy stworzeniem takiej. Nie każdy też jest w posiadaniu aparatu, żeby zdjęcia wykonywać własne. Natomiast ściągając grafiki randomowo z Google, można szybko wejść w problemy rozwiązywane drogą prawną. Dlatego też polecam przede wszystkim korzystanie z darmowych banków zdjęć, gdzie licencja jest jasna. W tym przypadku autor zdjęcia zrzeka się praw do niego i można z takim robić co się chce: kopiować, sprzedawać, reprodukować, usuwać, cokolwiek. Nie ma tu żadnego faworyta, przynajmniej ja nie mam poza serwisem Unsplash, gdzie zdjęcia są naprawdę dobrej jakości. Sam tam także wrzucam co jakiś czas własne foty. W kwestii grafik – infografik, banerów, tytułów – polecam serwisy typu Canva i Pictochart. Można tam tworzyć własne projekty graficzne bez znajomości obróbki graficznej – wszystko co potrzebne to znajomość angielskiego i trochę czasu.

Nie korzystasz jeszcze z żadnego z tych programów, a chcesz podnieść jakość tekstów swojego bloga albo zwiększyć szansę na współpracę ze znanymi firmami? W takim razie radzę ci skorzystać z przynajmniej kilku z nich, w szczególności z Google Analytics. Za jego pomocą którego określisz statystyki, a te pozwolą ci na oszacowanie, czy idziesz w dobrą stronę, czy wręcz przeciwnie.

Redakcja

Powiązane artykuły