Warszawa, Poznań i Kraków – gracze Pokemon GO z tych trzech polskich miast są najbardziej aktywni w mediach społecznościowych. Jak wynika z monitoringu mediów społecznościowych przeprowadzonego przez IMM, każdego dnia Polacy ponad 10 tysięcy razy wspominają o przebojowej aplikacji.
Wcześniej, na uzbieranie takiej liczby wpisów o Pokemonach, potrzeba było ponad 2 miesięcy.
Dziennik Elbląski, 20.07.2016
Dwumiesięczna norma w jeden dzień dzięki Pokemon GO
Trzeba złapać je wszystkie – mówią internauci i gracze z całego świata. Mobilna gra Pokemon GO, wykorzystująca geolokalizację i rzeczywistość rozszerzoną, podbiła również serca Polaków.
Od dnia premiery pojawia się ponad 10 tysięcy polskojęzycznych komentarzy na jej temat każdego dnia – tyle samo, ile dotychczas w ciągu dwóch miesięcy. Od maja do czerwca Polacy wspomnieli o Pikachu – jednym z najbardziej rozpoznawalnych (i pożądanych w Pokemon GO) pokemonów – ok. 500 razy. Od lipca jest to dzienna liczba wzmianek.
Temat podjęła także prasa – tylko w lipcu w druku pojawiło się blisko 250 wzmianek o grze.
Najbardziej aktywni w mediach społecznościowych są gracze z Warszawy, Poznania i Krakowa. Te miasta najczęściej pojawiają się w dyskusjach o grze. Na kolejnych miejscach znajdziemy także Wrocław, Szczecin oraz Łódź.
W kontekście gry internauci często wspominali również o Sosnowcu oraz Opolu. Powód? Polacy chętnie udostępniali związane z grą ciekawostki z tych miast. Mieszkaniec Sosnowca miał zostać nocą obudzony przez poszukiwacza stworów, a w Opolu na najlepszych łowców Pokemonów czeka… praca.
spotted sosnowiec:”Nie pozdrawiam idioty który w nocy pukał mi do drzwi bo mam pokemona na chacie” XDDDDDDDDDDDDDDDD
— agata (@niphryd) 14 lipca 2016
Praca marzeń? W Polsce szukają trenerów pokemonów https://t.co/wsnd9ogLWR #PracaMarzen #PokemonGO #TrenerPokemonow
— Zielona Linia (@zielonalinia) 00 lipca 2016
Ciemna strona pokemona?
Aż 70% komentarzy w mediach społecznościowych na temat Pokemon Go ma pozytywny wydźwięk. Oznacza to, że gracze polubili tę zabawę i przychylnie wypowiadają się na jej temat.
Najczęściej chwali się jej walory rozrywkowe i możliwość spędzenia wolnego czasu na świeżym powietrzu w nowy sposób. Polscy gracze doceniają także wartość integracyjną i społecznościową gry – na Facebooku umawiają się już na wspólne spacery połączone z poszukiwaniem Pokemonów.
Najgłośniejsza krytyka Pokemon GO w social media w Polsce miała związek z kontrowersjami wokół możliwości gry na terenach Muzeum Auschwitz-Birkenau. Dyrekcja muzeum zaapelowała, by obszar byłego obozu koncentracyjnego został wyłączony z gry. Z podobnym problemem boryka się m.in. Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie.
Pozostałe negatywne komentarze dotyczą jakości gry, oszustw i przestępstw z nią związanych, a także kilku kuriozów, m.in. narażania się na utratę zdrowia lub życia podczas poszukiwań wirtualnych stworów.
Możecie mi powiedzieć jak można grać w pokemon go w Auschwitz? to miejsce gdzie działy się straszne rzeczy z ludźmi a wy sobie gracie tam
— ?? (@ArianaFroze) 15 lipca 2016
Gra #PokemonGO może być groźna dla zdrowia i życiahttps://t.co/lZZM1VV204
— Hubert Biskupski (@hbiskupski) 18 lipca 2016
Nie, po prostu nie. Właśnie biegliśmy za wózkiem, bo jego matka puściła go na wzniesieniu, by złapać pokemona. To się nie dzieje.
— Mikołaj Nowak (@MikolajNowak) 19 lipca 2016
Gracze mocno zaangażowani
63% autorów komentarzy o Pokemon GO to mężczyźni. Nazwa gry najczęściej pojawia się na Twitterze – znajdziemy tam blisko 50% wszystkich komentarzy na jej temat.
Wzmianki o Pokemon GO są nieustannie bardzo angażujące. Dziennie, zyskują łącznie nawet ponad 800 000 interakcji. O grze w sieci piszą wszyscy – od youtuberów przez Maffashion po serwisy TVP Info czy TVN24.
Niektóre z najbardziej angażujących publikacji związanych z Pokemon Go to m.in.:
Rzadki Pokemon pojawił się w Central Parku i to się właśnie stało, ciekawe kiedy u nas tak będzie?? pic.twitter.com/jD0T5Jfzqd
— ? (@gomezshakin) 17 lipca 2016
„W Australii pewien mężczyzna spadł z mostu ponieważ, jak twierdził, szukał pokemonów”
KRZYCZE NA CAŁY DOM, UWIELBIAM TĘ GRĘ— michie (@caluminez) 10 lipca 2016
Wśród serwisów internetowych, na wzmiankę o Pokemon Go najczęściej można było trafić na JoeMonster.org, DobreProgramy.pl i Gry.Onet.pl. 34% z blisko 300 artykułów w lipcu to publikacje serwisów o profilu ogólnoinformacyjnym, 30% – kultura/rozrywka, 28,5% – IT i nowe technologie. 4% tekstów to jednak także materiały portali z branży finansowej, m.in. BusinessInsider.com.pl, Bankier.pl czy Wyborcza.biz. Dziennikarze najczęściej poruszali tam temat zysków, jakie z odrodzenia Pokemonów może czerpać Nintendo, i z pierwszych pozytywnych reakcji giełdy na popularność nowej gry.
Pokemarketing w pełni
Pozytywny wydźwięk i ogromna popularność tematu to wymarzone okoliczności także dla marek. W jaki sposób obecne w mediach społecznościowych polskie firmy podjęły ten wątek?
Pokemon GO wymaga spacerów, a zatem zareagowli producenci i sprzedawcy obuwia, m.in. ButSklep.pl:
Producent sprzętu kuchennego Solgaz chwalił się znalezieniem ognistego pokemona pod fabryką firmy:
Na co dzień nie mamy płomienia, a dziś niespodzianka. ?????? pod samą fabryką.
Wy też wciągnęliście się w #PokemonGO??? pic.twitter.com/GMq7HLAIPn— SOLGAZ – polskie AGD (@SolgazPolska) 8 lipca 2016
Spacery w słusznej sprawie? Pokemon GO i pomoc bezdomnym psom to doskonałe połączenie. Udowadnia to m.in. stowarzyszenie „Podaj Łapę”:
Mentos proponował przekąskę podczas gry:
Do tematu nawiązało też Lenovo:
Warszawska galeria handlowa Złote Tarasy pochwaliła się polowaniem na własnym terenie:
Podobnie Stary Browar w Poznaniu:
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Stary Browar (@starybrowar) 20 Lip, 2016 o 5:32 PDT
Ceneo przypomniało jednego z najbardziej popularnych pokemonowych memów ostatnich dni:
Producent aplikacji mobilnych WhallaLabs zamieścił trafną obserwację:
#PokemonGO sprawia, że grupa dorosłych facetów w firmie gada jak pięciolatki. „Ej..A widziałeś tego pokemona?” ?? pic.twitter.com/VS8ke5GTht
— Whalla Labs (@WhallaLabs) 11 lipca 2016
Szybko zareagowały także sklepy z gadżetami i zabawkami, m.in. Menago.pl::
Pokemony w Białymstoku łapał Dr Tusz, producent tuszów i tonerów do drukarek:
Lokalne media zaczęły o nas pisać i o tym, że dzisiaj o 13:13 u #Rudy w sklepie łapiemy Pokemony. ??https://t.co/9PgDYAYGZG
— DrTusz (@DrTusz) 14 lipca 2016
Stworki zawiały także do redakcji Bonnier Business Polska, wydawcy portalu Bankier.pl i „Pulsu Biznesu„:
Chcielibyście pracować w BBP? Są u nas pokemony @puls_biznesu @bankier_pl #PokemonGO https://t.co/15wNbiHEDw pic.twitter.com/nw2ytef1uc
— Mateusz Szymański (@Mat_Szymanski) 11 lipca 2016
Z tematem zmierzyły się nawet uniwersytety i szkoły wyższe:
Pokemonowy spacer połączony ze zwiedzaniem lub nauką języka? Czemu nie!
Podobne przykłady możnaby mnożyć. Jak podaje portal PRoto.pl, Pokemon GO to także pole do popisu w dziedzinie marketingu miejsc.
Menedżerowie lokali, wykorzystując umiejscowienie PokeStopów i PokeGymów (w których gracze mogą się pojedynkować) oraz płatne Lure Module – swoiste wabiki – przyciągają do siebie graczy, którzy są potencjalnymi klientami – czytamy.
Polscy przedsiębiorcy zaczęli już korzystać z tej szansy.
IMM w kontekście Pokemon GO zaobserwował także zwiększoną aktywność na facebookowych stronach typu „spotted”. Jak poinformowała firma SimilarWeb, zajmująca się badaniem ruchu w internecie, są dni, kiedy internauci spędzają z grą Pokemon GO więcej czasu, niż na Instagramie czy Snapchacie.