Damski bokser – po czym go poznać?
Co do opisu takiego człowieka chyba nie muszę nic mówić. Jednak co zrobić w sytuacji kiedy bije kobietę na ulicy, kopie, poniża, w domu także? Pozostaje też pytanie, czy jest jakaś szansa, żeby przewidzieć czy to się może przydarzyć w moim życiu? Oraz jakie początkowe symptomy mogą skłaniać ku tego rodzaju zachowaniom? Postaramy się to wyjaśnić w tym wpisie.
Artykuł napisał Adam Filipczuk, psycholog specjalizujący się w relacjach damsko-męskich.
Czy mężczyzna ma prawo uderzyć kobietę?
Zasady gentlemana wyraźnie mówią, że nie może mieć miejsca taka sytuacja. Ba – nie powinien nawet unieść się gniewem i zacząć krzyczeć. Mężczyzna z krwi i kości panuje nad sobą, swoimi emocjami i popędem. Dlatego, że jeśli jest w stanie to zrobić, staje się liderem we wszystkim czego się dotknie, czego się podejmie. W przeciwnym wypadku jego autorytet spada drastycznie. Damski bokser – po czym poznać?
Po czym poznać takiego mężczyznę? Damski bokser – po czym poznać?
Są dwa rodzaje sytuacji w których możemy mieć większą pewność, że w przyszłości dany mężczyzna może bić.
- Uzależnienie od alkoholu, narkotyków i innych środków odurzających.
- Jeśli jego ojciec także bił jego matkę.
W jaki sposób rozpoznać czy taka sytuacja może mieć miejsce w przyszłości?
Przede wszystkim zwracamy uwagę na to jak się zachowuje w otoczeniu. Jaki ma stosunek do innych kobiet i do swojej matki. Jeśli krzyczy na swoją matkę, istnieje spore prawdopodobieństwo, że zrobi to samo wobec Ciebie. To samo dotyczy jego zachowania względem innych kobiet czy jego koleżanek. Dlatego tak ważne jest, podczas poznawania się nawzajem, aby nie izolować się we dwójkę od społeczeństwa. Sprawa ma się tak samo, jeśli dochodzi do rękoczynów wobec kobiet lub jego matki. Często takie zachowania wynosimy z domu. Niekiedy nawet, są one wpojone do tego stopnia, że ciężko dojść do kompromisu z takim człowiekiem. Damski bokser – po czym poznać?
>> Polecamy również nasz dział samorozwój
Drugą sprawą są narkotyki i alkohol, lub inne używki, od których może być uzależniony. Najczęściej takie sytuacje mają miejsce podczas spożycia alkoholu lub po zakrapianej imprezie. Jeżeli w Twojej obecności pozwala sobie na picie do nieprzytomności, to już powinien stracić w oczach. Gorzej, jeżeli pozwoli sobie na incydent, podczas którego uderzy Ciebie, nie mówiąc o zmuszaniu do seksu. Oczywiście po wytrzeźwieniu będzie przepraszał, będzie prosił o kolejną szansę, zapewniał, że więcej tego nie zrobi. Nie należy temu wierzyć!
Pierwsze co powinnaś pamiętać to to, że alkohol uwalnia hamulce, zapomina się wtedy o złożonych obietnicach. Nie ma praktycznie żadnych szans na poprawę w tej sytuacji. Na dodatek, jest to sygnał, że chłopak może mieć problem z alkoholem. W tej sytuacji już po pierwszym incydencie, zachęcam do głębszej refleksji nad tym, czy warto zostać w takim związku, zanim będzie za późno. Jeśli masz informacje, że jego ojciec był alkoholikiem, to niech zapali Ci się wielka czerwona lampka, ponieważ są to pierwsze symptomy wpadania w nałóg alkoholizmu. Dodatkowo nie ma się świadomości, że niebawem będzie się uzależnionym. Z pewnością jeśli spróbujesz go powstrzymać od picia, argumentując, że ma zaburzoną kontrolę nad piciem, odpowie Ci przecząco. W tym czasie jeszcze jest za wcześnie na skuteczne leczenie takiego decydenta, ponieważ on tego nie chce.
Co w sytuacji kiedy już zawarłaś związek małżeński?
Jeżeli jesteś osobą wierzącą, możesz się pokusić o próbę unieważnienia małżeństwa, o ile problem alkoholu u partnera występował jeszcze przed ślubem. Z tym można się udać do księdza, który Cię pokieruje dalej.
Jeżeli wolisz inne metody to pamiętaj, że jeśli partner nie chce udać się na leczenie, to polecam natychmiastową wyprowadzkę z jego domu lub zadbać o jego wyeksmitowanie. Powód jest prosty, w zależności od stopnia alkoholizmu, w jakim się partner znajduje, jest szansa na jego „olśnienie”, lub nie. Poprzez szansę na olśnienie, rozumiem to, że mąż, musi poczuć, iż stracił coś bardzo cennego – w tym wypadku rodzinę.
Polecamy również:
>> Jaki mamy sposób myślenia?
>> Rozwój osobisty w związku – czy jest potrzebny?
